Dzięki ludziom o wielkich sercach, mogliśmy udać się do naszych podopiecznych z przedświąteczną pomocą i wigilijnymi potrawiami, aby w ten szczególny dzień, odeszły ich troski i zmartwienia i mogli godnie przeżyć Święta Bożego Narodzenia. 

        Przekazana pomoc była jak zwykle dostosowana do konkretnych potrzeb podopiecznych. Były to m.in.: węgiel, zimowa pościel, ręczniki, ciepłe koce, odzież, środki chemiczne i oczywiście żywność. Była również pralka zakupiona przez jednego z Darczyńców dla naszej podopiecznej, która była już przekonana, że do końca swoich dni będzie prała ręcznie.Martwiła się, bo sił jej z każdym dniem ubywało, teraz jest ogromnie szczęśliwa. Nie mogła się nadziwić, że ktoś zrobił jej tak ogromny prezent.

Tóż przed Wigilią wolontariusze zaskoczyli naszych podopiecznych, zanosząc im drobne podarunki i potrawy wigilijne oraz jabłka przekazane przez jednego z sadowników, aby mogli świętować w ten szczególny czas. To były wyjątkowe spotkania, pełne łez i wzruszenia. Przebiegały w atmosferze ogormnej radości i wzajemnej życzliwości.

Przedświąteczny czas był szczególny zwłaszcza dla jednej z naszych podopiecznych, która zaniemówiła z wrażenia na widok nowego tapczanu, łóżka, pościeli, wykładziny, odzieży itd. Pani żyła w skandalicznych warunkach, nie skarżąc się na swój los. Pogodziła się z tym co jest, nie chcieliśmy jej jednak tak zostawić. Dzięki wytrwałości i  ogromnej pracy wolontariuszy, stał się wigilijny cud. Nasza kochana Pani mogła umyta i uczesana, w czystej pościeli i ciepłym posprzątanym pokoju przywitać Swięta.  Uśmiechnęła się do nas z wdzięcznością i poprosiła, abyśmy do niej zaglądali.

Za każdym razem kiedy wolontariusze od Niej przychodzą, opowiadają o kolejnych postępach w mowie, poruszaniu się i pojawiającej się radości na twarzy p. W. To są bezcenne momenty, dla których warto poświęcać swój czas innym.